Autodrom Główna Kontakt Agencja
 
 FORMUŁA 1 Sezon 2008
 Sezon 2008 +
--

F1 Bilety
F1 Wiadomości
F1 Sezony
F1 Mistrzowie
F1 Technika
F1 Baza Wyników
..
Kalendarz
FAQ
Pomoc do sklepu

Artykuł o F1

Wrz8

Dreszczowiec w SPA, Massa zwycięża

Data:  2008-09-08

Dreszczowiec w SPA, Massa zwycięża

Trudno opisać to, co się działo na ostatnich okrążeniach wyścigu rozgrywanego na torze Spa-Franchorchamps, trzynastej eliminacji Mistrzostw Świata Formuły 1. Gdy wydawało się, że wszystko już jest jasne i kolejność na mecie będzie taka, jak na pięć okrążeń przed końcem, nad częścią toru zaczął padać deszcz. Nie była to bynajmniej jakaś apokaliptyczna ulewa, ale warunki na torze zmieniły się tak bardzo, że zaczęły się dziać rzeczy dramatyczne.
Prowadzący prawie przez cały wyścig Kimi Raikkonen na Ferrari nagle zaczął tracić dystans do ścigającego go od pewnego czasu Lewisa Hamiltona na McLarenie. Kierowcy dość szybko zorientowali się, że wjazd na ostatnią szykanę przed prostą startową stawał się coraz mniej przyczepny ze względu na padający deszczyk. Hamilton już tak blisko jechał za Raikkonenem, że w końcu zdecydował się na atak i to właśnie w tym niebezpiecznie śliskim miejscu. Raikkonen próbując odeprzeć atak nie pozostawił Hamiltonowi zbyt dużo miejsca przy wjeździe w szykanę i jego rywal, aby uniknąć kolizji, pomknął wprost przez trawę i skróciwszy sobie w ten sposób drogę znalazł się tuż przed Raikkonenem. Aby za dość uczynić regulaminowi i nie narażać się na karę, Hamilton przepuścił swojego rywala ale tylko na tyle, aby tylne koła Raikkonena minęły jego przedni spojler po czym ponownie przypuścił atak wyprzedzając Fina w strefie hamowania przed wjazdem w zakręt La Source. Raikkonen próbował jeszcze kontratakować i zbliżając się do Hamiltona uderzył go lekko swoim spojlerem w tył. Hamilton niemal natychmiast odskoczył i od razu zdobył dużą przewagę nad Raikkonenem.

Tymczasem nad torem padało coraz mocniej. Kierowcy zaczęli jechać bardzo ostrożnie, gdyż żaden z nich nie chciał zakończyć wyścigu 3 okrążenia przed końcem.

Gdy prowadzący Hamilton i Raikkonen ponownie zbliżyli się do nawilżonej i śliskiej części toru, w ich rywalizację wmieszał się Rosberg na Williamsie, który prawdopodobnie stracił kontrolę nad bolidem i wracając znalazł się tuż przed walczącymi kierowcami. Hamilton z zablokowanymi kołami uniknął zderzenia ratując się ucieczką na trawę. Pędzący za nim Raikkonen odzyskał w ten sposób prowadzenie, lecz tylko na chwilę, gdyż stracił kontrolę nad bolidem i obrócił się o 360 stopni na śliskim asfalcie. Widać było, że jego Ferrari nie prowadzi się najlepiej, co mogło być rezultatem uszkodzenia spojlera podczas wcześniejszego zderzenia.

Tymczasem Alonso i Heidfeld postanowili zaryzykować i na 2 okrążenia przed końcem zjechali do boksu na wymianę opon. Z pozoru szalony pomysł okazał się zbawienny dla nich obu. Podczas gdy rywale nie byli w stanie prowadzić swoich samochodów na śliskim torze, obaj panowie nie tylko odrobili straty wynikające ze zjazdu do boksu, ale także zaczęli wyprzedzać swoich rywali. Heidfeld dał prawdziwy popis wyprzedziwszy aż 4 samochody. Na torze zapanował chaos. Nie wiadomo było, który zawodnik na której jest pozycji. Jadący do tej pory na miejscu piątym Sebastian Bourdais nagle znalazł się na miejscu siódmym, gdyż został wyprzedzony przez wspomnianego już Heidfelda, ale także przez Vettela i Kubicę. Co chwilę jakiś z zawodników wypadał na pobocze i wracał najszybciej, jak tylko mógł. Ostatnią ofiarą śliskiego toru został niedawny lider wyścigu Raikkonen. Próbując dowieźć swoją drugą pozycję stracił kontrolę na samochodem na szybkiej części Balnchimont i uderzył przodem w otaczający tor murek! Po raz kolejny Fin nie zdobędzie punktów w wyścigu... Pierwszy na metę wtacza się Hamilton, a zanim z dużą stratą przyjeżdża Felipe Massa na Ferrari. Heidfeld wyprzedził wszystkich rywali, których udało mu się dogonić i wpadł na metę jako trzeci ciesząc się ogromnie. Alonso również na deszczowych oponach dojechał czwarty.

Ale to jeszcze nie koniec emocji. W trakcie, gdy kierowcy oblewali się szampanem na podium świętując zwycięstwo, kierownictwo Ferrari złożyło protest przeciwko kierowcy McLarena i zwycięzcy - Hamiltonowi. Według Ferrari przewaga, jaką uzyskał zawodnik ścinając szykanę podczas ataku na Raikkonena, nie była zdobyta w uczciwej walce, a zawodnik nie zastosował się do odpowiedniego punktu regulaminu. Po przesłuchaniu kierowców i przeprowadzeniu śledztwa sędziowie nałożyli na Hamiltona karę w wysokości 25 sekund do uzyskanego czasu. Tym samym zwycięzcą Grand Prix Belgii został Felipe Massa, a na drugą pozycję awansował Nick Heidfeld na BMW. Pokrzywdzony zespół McLarena postanowił odwoływać się jeszcze od decyzji, ale szanse na zmianę decyzji sędziów są bardzo małe.

Pomimo mrożącej końcówki rewelacyjnie zaprezentował się zespół ToroRosso. Obaj kierowcy przez większość wyścigu utrzymywali się w czołówce, a postawa Sebastiena Bourdaisa zasłużyła na najwyższe uznanie, gdyż przez długi czas jechał przed dwoma ścigającymi go BMW nie pozwalając rywalom na zbliżenie się do niego tak, aby poważnie zagrozili jego pozycji. Gdyby nie panujący w końcówce chaos i padający deszcz Francuz zająłby znakomitą piątą lokatę i byłby to jego najlepszy wynik od początku startów w F1. Ostatecznie zajął siódmą pozycję, a jego kolega zespołu zachował więcej zimnej krwi w końcówce i to on dojechał do mety na miejscu piątym zdobywając wartościowe punkty dla swojego zespołu.

Być może Robert Kubica na BWM miałby szanse na podium, a przynajmniej na lepsze miejsce, jednak problemy podczas swojego drugiego postoju spowodowały, że stracił sporo do rywali i straty tej już nie był w stanie odrobić. W ostateczności zajął i tak znakomitą szóstą pozycję i dzięki zdobytym punktom awansował na miejsce trzecie w klasyfikacji generalnej wyprzedzając pechowego Fina, który nie zdobył punktów w Belgii.

źródło: Autodrom.pl
 
 
Dodaj do:
Facebook
|
Zakładki Google
|
Delicious
|
Twitter
|
Wykop
 
 

GŁÓWNA :: O AGENCJI :: WSPÓŁPRACA :: FAQ :: KALENDARZ :: KONTAKT