To był wspaniały finał kwalifikacji dla Sebastiana Vettela. Kierowca RedBulla pojechał bezbłędnie w końcówce kwalifikacji i czasem 1:54.101 min zapewnił sobie szóste w karierze Pole Position. Drugi czas, gorszy zaledwie o 0.141s, osiągnął powracający do wyścigów po wypadku na Węgrzech Felipe Massa na Ferrari, a trzeci był jego partner Fernando Alonso.
Wszystkie trzy części kwalifikacji przebiegały pod dyktando kierowców RedBulla i Ferrari. Alonso i Vettel wymieniali się na szczycie tabeli, a za ich plecami sekundowali im dzielnie partnerzy, czyli Webber i Massa.
Przez chwlię wydawało się, że do rywalizacji o Pole Position może się włączyć któryś z kierowców McLarena lub Nico Rosberg na Mercedesie.
Trzecim czasem w pierwszej części zaskoczył Adrian Sutil i spodziewano się, że Niemiec może sprawić sporą niespodziankę. Skończyło się jednak na miejscu 10-tym, gdyż Adrian jako jedyny pojechał w Q3 na twardych oponach. Być może skorzysta na tym podczas niedzielnego wyścigu, w którym jego opony wytrzymają dłużej niż rywali.
Cały świat z zainteresowaniem obserwował poczynania siedmiokrotngo Mistrza Świata Michaela Schumachera, który w Bahrajnie świętuje swój comeback do wyścigów F1. Dodatkowo nowy format kwalifikacji, podzielonych na trzy części, nie był jeszcze udziałem niemieckiego kierowcy. Schumacher lekko awansował do drugiej fazy, ale już w Q2 miał małe trudności kwalifikaując się do Q3 z 9-tym czasem.
Ostatecznie rekordzista statystyk Formuły 1 do wyścigu ruszy z pozycji siódmej, co można traktować jako niezły wynik powracającego po 3 latach przerwy do wyścigów zawodnika. Już jako ciekawostkę można przypomnieć, że podczas swojego debiutu przed 19 laty Schumacher do wyścigu również startował z pozycji siódmej.
Natomiast nowe zespoły nie zaskoczyły kibiców. Tak, jak się spodziewano ostatnie 6 miejsc na polach startowych przypadło kierowcom ekip debiutujących. Oprócz Bruno Senny i Karuna Chandhoka na Hispaniach, Timo Glocka i Lukasa di Grassi na Virginach, Heikki Kovalainena i Jarno Trulliego na Lotusach, do tego niechlubnego towarzystwa dołączył Jaime Alguersuari na Toro Rosso.
Nieco lepiej pojechali kierowcy Saubera - Pedro de la Rosa i Kamui Kobayashi - awansując do Q2, ale tylko na tyle było stać kierowców szwajacarskiego zespołu.
Na niceco lepszy występ liczyli kierowcy Williamsa. Wprawdzie bez trudu przeszli pierwszą część, ale czasy osiągane przez Nico Hulkenberga i Rubensa Barichello nie dawały wielkich nadziei. Barichello wystartuje więc z 11 pozycji, a debiutujący w F1 Niemiec z pozycji 13-tej.
Jeszcze na koniec wspomnieć należy o Robercie Kubicy. Polski kierowca przez cały weekend jeździł bardzo przyzwoicie i potwierdził w kwalifikacjach, że bolid Renault chociaż ma pewne braki, to aż tak bardzo nie odstaje od nalepszych. W rywalizacji z debiutującym Petrovem Kubica nie pozostawił złudzeń, który z nich jest szybszym kierowcą. Stosunkowo pewnie awansował do Q3 i do wyścigu wystaruje z pola nr 9. Vitaliy Petrov natomiast z dalekiej 17 pozycji.
W niedzielę rozpocznie się pierwszy wyścig według nowego regulaminu, podczas którego kierowcy nie mogą tankować bolidów. Cała czołówka aż do miejsca 9 wystartuje na miękkich oponach. Zagadką jest, jak te opony wytrzymają trudy pierwszych okrążeń, którzy z kierowców szybko zjadą na wymianę, a którzy będą próbowali "wyciągnąć" jak najwięcej okrążeń na szybko zużywających się mieszankach.
Najlepsze karty ze wszystkich najprawdopodobniej ma Vettel. Czy czający się tuż za plecami kierowcy Ferrari będą mu w stanie zagrozić przekonamy się już niedługo.
Wyniki kwalifikacji do GP Bahrainu
