Zespół Renault oficjalnie potwierdził zastosowanie kanału F juz w najbliższym Grand Prix Belgii. Inżynierowie francuskiej ekipy w końcu dopracowali rozwiązanie, które inne zespoły stosują już od dawna w swoich samochodach. Przez kilka ostatnich miesięcy Renault pracowało nad rozwojem dmuchanego skrzydła i w lipcu zapowiadano, że rozwiązanie to będzie gotowe dopiero na ultraszybki tor Monza, gdzie bardzo ważne jest uzyskiwanie maksymalnych prędkości.

Chociaż wakacyjna przerwa nie sprzyjała dalszym pracom rozwojowym, ze względu na bardzo pozytywne dane otrzymane w wyniku badań w tunelu aerodynamicznym, zdecydowano się zastosować kanał F już podczas Grand Prix Belgii. Zrozumiałe jest, że Renault chce zastosować nowe rozwiązanie podczas całego weekendu w Spa, a nie tylko zaprezentować się z nową "zabawką" podczas piątkowych sesji treningowych. Nie wykluczone jednak, że jeśli pierwsze przejazdy z kanałem F nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, zespół zrezygnuje z jego użycia podczas kwalifikacji i wyścigu.

McLaren był pierwszym zespołem, który w tym sezonie zaprezentował nowatorski pomysł wykorzystania przepływającego powietrza wokół bolidu dla zwiększenia prędkości maksymalnej. Śladami Brytyjczyków poszło kilka innych zespołów, w tym Ferrari, RedBull, Williams, Force India i Mercedes, które zaprojektowały swoje własne wersje kanału F.

Robert Kubica podczas Grand Prix Węgier powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, jak bardzo ważne jest wdrożenie tego rozwiązania. Zapytany, które z rozwiązań uznałby za najważniejsze w sezonie 2010, Kubica odpowiedział, że odpowiednio wykorzystany F-duct: "Im dłuższa prosta, tym osiągasz większą przewagę."

Jednocześnie używając kanału F do osiągnięcia jak najwyższej prędkości na prostej zespół porzucił rozwijanie koncepcji zwiększenia siły dociskowej w zakrętach.

źródło: Autodrom.pl